Nauka....
Na naukę nigdy nie jest za późno. Dzisiaj jak zwykle byliśmy na budowie.
Mąż ze starszym synem kończyli szalunki. Ja to co zwykle ostatnio; ogródek, gotowanie, smażenie . Mam kuchenkę gazową z butlą w garażu i od jakiegoś czasu, tam gotuję albo robię kawkę. Nawet narobiłam pełno oponek .
Dzisiaj pomyślałam, że skoro mój malutki synuś potrafi narąbać drzewa, to czemu ja nie potrafię ? Poprosiłam go,żeby mnie nauczył. Nigdy w życiu nie rąbałam drzewa, zawsze układałam. A teraz potrafię rąbać i na dodatek, nie tylko dwoma rękoma ale także jedną ręką Tak mi się to spodobało, że było po 20 h, a ja chciałam dalej rąbać ha ha ha.
Moje hobby to jazda samochodem, suwnicą i od dzisiaj rąbanie drzewa
No i oczywiście wiele innych o których nie będę pisała.
Teraz wracam do tematu " budowa". Dzisiaj skończone szalunki. Na jutro zostały poprawki. Dzwoniłam do kierownika,żeby na środę zamówił ludzi z górnictwa do odbioru zbrojenia. Jak odbiorą, to zaraz zadzwonię do betoniarni po beton do zalania. Ale to już kolejne dni. Na dzisiaj to tyle.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze