ruszyły ściany parteru
Dzisiejszy dzień miło nas zaskoczył, bowiem gdy pojawiliśmy się na naszej budowie, zobaczyliśmy widok mniej więcej taki:
Słowem jednym zaroiło się od czerwonych pustaków, a sam dom zaczął z kopyta nabierać kształtów.
Wszyscy, którzy ten etap mają już za sobą wiedzą z pewnością z jaką radością on się wiąże. To jest ten moment, gdy każda godzina bardzo zmienia wygląd naszego przyszłego domu. Z każdą warstwą pustaków dom staje się coraz bardziej realny. No i padają realne pytania ze strony brygady:
- a czy parapet okna w kuchni ma być na wysokości blatu roboczego ?
- a jaka wysokość szafek ?
I weź tu człowieku znaj odpowiedź już teraz ????
Tu będzie okno drzwi/okno balkonowe z widokiem na las:
Jak tak sobie patrzyliśmy na ten Porotherm, to moja szanowna połowa już się uśmiechała pod nosem jak kiedyś będę chciała na tych ścianach coś powiesić, i że pewnie nie obędzie się bez mocować typu chemicznego. Ale to przecież nie jest sprawa na obecna chwilę.
Zasadniczo możemy uznać, że wtorek kończymy 4 warstwami pustaka. Choć moje założenie może być obarczone dużym prawdopodobieństwem, bo to, że my opuściliśmy działkę, nie znaczy przecież, że panowie murarze także.
Już się nie mogę doczekać tego, co zobaczymy jutro. Panowie tylko narzekają na komary, które chyba chcą ich zjeść żywcem ((
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia