ściany parteru - dzień drugi
Kiedy dzisiaj po 18-stej pojawiliśmy się na działce prac budowlanych już nie było, bowiem panom zabrakło Porothermu. Hurtownia obiecała dowieźć nam pustaki na jutro - zobaczymy. Na szczęście to nie my ustalamy dostawy z hurtowni, tylko nasi murarze, więc jeśli jest jakiś przestój, to nie my jesteśmy jego sprawcami.
Żeby jednak nikt nie pomyślał, że o tej 18-stej nic się nie działo ! Panowie znów wycięli kilka drzew wytypowanych do wycięcia przez leśnika. Jeden z panów zamiatał resztki pustaków i pył, który zalegał na chudziaku po docinaniu Porothermu.
Dzisiaj było tak:
Widok od strony lasku na drzwi balkonowe - wyjście na taras:
Tył domu, widoczny głownie gabinet, a raczej zaczątek okna w gabinecie:
Wejście główne do Faworyta:
Jako, że ściany części dziennej są już zasadniczo wymurowane (choć nie wiem, czy przy realizowanym przez nas systemie słowo "wymurowane" nie jest sporym nadużyciem , przyjechał nasz pan kierownik i sprawdził ściany oraz wymiary domu. Nadmienić tu muszę, iż w związku z tym, że projektowana oryginalnie ściana miała mieć grubość 24 cm, a my budujemy z 25 cm, to murarze trzymają projektowy wymiar zewnętrzny domu. Dom mieści się na działce na styk, więc wymiar zewnętrzny jest priorytetem.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jeszcze w tym tygodniu zacznie się szalowanie stropu. Panowie sprężają się jak mogą. Ciekawe, czy nie mają naszej działki już dość, bo straszne tam komary !!! Mogą człowieka żywcem zjeść. Ciekawe, czy ja się przyzwyczaję do ich obecności ?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia