Pod lasem
Od tygodnia mam na budowie glazurnika.
Straszny gaduła - ale podoba się mojej żonie (nie wiem co mam o tym myśleć ) - jest bardzo dokładny. Na przygotowanie podłoża w łazience poświęcił kilka dni. Prysznic potraktował kilkoma warstwami folii w płynie, jakiejś siatki i czegoś tam jeszcze. Wydaje się, że będzie OK - zobaczymy.
Od glazury głównodowodzącym jest żona - mam trochę oddechu.
Mamy już wannę w łazience (w naszym mieszkaniu w bloku taki mebel się nie zmieścił)
W tym tygodniu rozpoczęli też ocieplanie elewacji - a my z żoną biegamy z próbnikiem i wybieramy kolor. Wybraliśmy raz - jak było słońce. Przyszedł deszcz i doszliśmy do wniosku, że jednak musi być inny.
Prawdopodobnie będzie dosyć jasny żółty, ciepły oddcień (kolor 100008 Loba). Mamy czas na decyzję do poniedziałku - na tynki trzeba czekać tydzień.
Całe ocieplenie robimy w systemie Loba, tynki będą silikonowe.
Przy okazji wychodzi, jak w niektórych miejscach ściany nie trzymają pionu - na szczęście jestem już na takim etapie, że nie przejmuję się takimi drobiazgami
Jutro fachowiec od Jotula podłączy kominek - zobaczymy jak będzie działał....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia