użalam się nad sobą
Uwaga, lojalnie ostrzegam, że w tym wpisie będę się nad sobą użalać. Gdzieś muszę wyrzucić z siebie różnorakie emocje, a w realu nie mogę.
Maj sie kończy, lato za pasem, a my nie dość, że bez rozpoczętej budowy, nie dość, że bez pozwolenia na budowę, nie dość, że nawet bez złoóznych dokumentów o to pozwolenie, to jeszcze bez projektu w ogóle...Czy ja taka wybredna jestem, czy za wiele oczekuję i dążę bez sensu do ideału, który nie istnieje, czy te projekty naprawdę takie trefne...Moje dwa faworyty (m-131 i kwitnąca jabłoń) przepaday z kretesem...zwłaszcza po spotkaniu z pewnym architektem...Po spotkaniu z nim baaardzo chciałam, żeby zrobił nam projekt indywidualny...bardzo...ostatecznie nic z tego nie będzie...wmawiam sobie, że przy projekcie indywidualnym trwałoby to jeszcze min. kilka miesięcy, budowa musiałaby wtedy na pewno czekać do przyszłego roku, a ja już nie mogę tyle czekać, potrzebuję, łaknę przestrzeni, bo inaczej któregoś dnia, w tym naszym "mieszkaniu", obawiam się, że któraś kropla przeważy szalę...bo czas leci, zegar biologiczny bije, a chyba nie chciałabym, żeby moja córeczka była jedynaczką...bo nasi wspaniali posłowie chcą wprowadzić limit wiekowy w "rodzinie na swoim" i jak nie weźmiemy tego kredytu "lada dzień" to chyba fikcyjny rozwód nam zostanie...
Na placu boju został Mango z I.M.Projekty (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimprojekty.pl%2Fzobacz.php%3Fid_projektu%3D28" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimprojekty.pl%2Fzobacz.php%3Fid_projektu%3D28" rel="external nofollow">http://improjekty.pl/zobacz.php?id_projektu=28" rel="external nofollow">http://improjekty.pl/zobacz.php?id_projektu=28) Musielibyśmy przesunąć w nim komin, żeby kotłownia była w miejscu pomieszczenia gospodarczego, przeprojektować konstrukcję stropu, żeby ścianki działowe na górze były murowane, a nie kartonowo-gipsowe (co to w ogóle za pomysł???), zmienić technologię ścian zewnętrznych (jest thermomur), zrezygnować z jednego dużego okna w salonie (naprzeciwko kuchni), bo byłoby na północ. Może zrobić garaż na jedny poziomie z resztą domu (po co w ogóle te garaże projektują niżej???), może kuchnię zamienić z pokojem, ale gdzie wtedy jadalnia? między pokojem a salonem jest ściana nośna - ale tu już może się czepiam...dążę do ideału...a kominek tu gdzie stół...- na górze wyszłaby bzdura...i tak ciągle coś...zachciało mi się domu...bo nie chciałam płacić haraczu deweloperowi za 40 czy 50 m z kuchnią w aneksie i się cieszyć...
4 komentarze
Rekomendowane komentarze