Początki
Zainspirowana wpisami innych użytkowników forum murator - też zaczynam. Nie wiem, czy uda się "dzień po dniu", ale spróbuję. Właściwie "spróbujemy", bo mam nadzieję, że mój Ślubny się przyłączy i będzie mnie wspierał zarówno w warstwie werbalnej jak i graficznej.
Od ponad 20 lat śnił nam się dom. Życie tak się układało, że lata te przemieszkaliśmy w domach, ale nie własnych, tylko służbowych. Taka praca. Za każdym razem : przeprowadzka, urządzanie się, urządzanie ogrodu i znów to samo.... Zycie pisze różne scenariusze i na nas padło, byśmy po ponad 25 latach małżeństwa, mając odchowane i prawie samodzielne dzieci, zaczynali budowę domu - na dalsze życie.
Rozważaliśmy różne możliwości, ale perspektywa mieszkania w bloku z dużym psem i dwoma kotami nie bardzo nam się uśmiechała. Na dom w lokalizacji blisko miasta lub choćby na działkę w tej okolicy nie mamy szans. Niestety. Ale niecałe 30 km stąd w pięknej wsi Teściowa moja miała piękną rekreacyjną działkę. Areał spory, okolica piękna, plan miejscowy dopuszcza zabudowę letniskową a dalej siedliskową.
Po długich dyskusjach i rozważaniach stanęło na tym, że trzeba dokupić jeszcze jedną działkę (właściciel na szczęście chciał sprzedać) . Decyzja zapadła w lipcu ub. roku.
I zaczęliśmy prostowanie spraw prawnych i geodezyjnych, a w grudniu 2010 kupiliśmy brakujący fragment. Resztę dostaliśmy w prezencie od Mamusi.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia