Mamy ziemię czas na projekt
Oczywiście już w trakcie porządkowania spraw prawnych zaczęły się poszukiwania projektu.
Dom miał być z poddaszem użytkowym, bo w naszym wiejski krajobrazie inny nie pasuje. Dach dwuspadowy , z połaciami na północ i południe (może zainstalujemy kolektory).
Na dole oprócz salonu wymagany był jeszcze jeden pokój i pełna łazienka. To z myślą o Mamusi, która staje się niestety coraz starsza i pewnie w którymś momencie zamieszka z nami. A na górze nasza sypialnia i dwa pokoje do pracy/ gościnne dla dzieci, które dorosły, żyją własnym życiem, ale pewnie czasem zechcą rodziców odwiedzić. A może kiedyś z wnukami. Może to trochę rozrzutne, ale obydwoje trochę pracujemy w domu i dotychczas była to sypialnia (mąż) albo stół w jadalni (ja). Także jak rozkładałam się z szyciem czy innymi pracami ręcznymi, to musiałam kombinować gdzie się zaistalować i sprzątać przed posiłkiem. Jakbyśmy nie kombinowali wychodziło 120-130 m2. Bez szaleństw typu salon 40 m2, czy pokoje kąpielowe. Garaż jednostanowiskowy, na drugie auto postawimy wiatę a w przyszłości, gdy skończymy aktywność zawodową, jedno nam wystarczy.
Poszukiwania, opinie, dyskusje trwały do grudnia 2010 r....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia