Testujemy wspólną wytrzymałość
Dziś architekt zaproponował, że skoro inny dach czyli stodółka to może pójść w ogóle w nowoczesny wygląd i nie zmieniając wnętrz oczywiście nadać mu nowy wygląd z zewnątrz. Ponieważ w obecnej wersji dachowej dom stracił swój urok chętnie na to przystałam. Na razie jednak jesteśmy na etapie testowania siebie i swojej cierpliwości. Mój architekt wysyła mi skrajnie nowoczesne propozycje, ja mu swoje nowoczesne ale powiedzmy cieplejsze lub pewne elementy, które podobają mi się w niektórych domach teraz trwa wielkie i zobaczymy co z tego wyjdzie i czy architekt wytrzyma z moim marudzeniem a ja z jego skrajnościami. Och bardzo bardzo bym chciała, żeby wyszło coś z czego on będzie zadowolony a co mnie zachwyci. Niestety najgorsze, że czas goni w poniedziałek muszę do starostwa oddać gotowe zmiany.
Już wiem, że do poniedziałku nie da rady przy tak dużych zmianach. Teraz kwestia tego jak szybko stworzymy wspólną koncepcje. Ehhh... od początku coś mam pecha z tym projektem. Nie chodzi o architekta tylko o to, że ciągle coś powoduje w tej kwestii opóźnienia. Najpierw konstruktorzy, teraz przez zmiany po decyzji starostwa klątwa czy co
Edytowane przez Mona7
11 komentarzy
Rekomendowane komentarze