Podsumowanie tego, co już zostało wykonane
13.05.2011r.
Nie dość, że to był 13-sty, to jeszcze piątek. Zatem...
Przychodzę sobie grzecznie z pracy, i co widzę?!? Zamiasttakiego widoku
zobaczyłam osik takiego
Było już zbyt późno, byobsadzać nowe drzwi. Z synem zdążyliśmy tylko poznosić gróz i to wszystko. Możeto i lepiej, gdyż w sobotę miałam ułatwioną sprawę z porządkami na strychu.
Jak się okazuje - 13-ty w piątek, absolutnie nie musi być dniem pełnymprzykrych niespodzianek Córcia zaliczyła już ostatni (bardzo ważnydla niej) egzamin maturalny i była z niego dosyć zadowolona. Ja w sumie, teżsię ucieszyłam na widok tego grózu i dziury w szczycie. Bo to znaczy, żezmiany, jakie miałam do tej pory tylko w głowie, zaczynają się urzeczywistniać.
16.05.2011r.
To dzień montażu drzwi -łącznie z obmurówką i założeniem zamków i klamki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia