Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    99
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    174

Pod lasem


am

663 wyświetleń

Wracam z podróży i nie poznaję własnego mieszkania.

 


Dzieci u babci, nasze rzeczy częściowo w mieszkaniu, częściowo w domku, częściowo u babci.

 


Zaczynamy ostatni etap.

 


Kupuję akcesoria elektryczne (gniazdka, przyciski itp) - o rany, po co my tyle tego montowaliśmy - kolejne gigantyczne koszty.

 

 


Przyjeżdżają lustra.

 


Glazurnik podchodzi do obsadzenia jednego z luster w łazience i ... obtłukuje narożnik.

 


Zamawiamy następne lustro - będzie za trzy dni.

 


W międzyczasie wpadam na pomysł, żeby dwa pozostałe lustra przenieść na strych - coby się nie potłukły - no i ... obtłukuje tym razem osobiście drugie lutro

 

 


W międzyczasie okazuje się, że szafka pod umywalkę do łazienki dla dzieci jest o 1 cm za wąska i będzie szpara przy ścianie. Szafka wraca do producenta na poprawkę.

 

 


Za kilka dni przyjeżdża szafka (już dobra) i nowe lutro (to które obtłukli glazurnicy). Pan zabiera lustro, tóre ja obtłukłem do przycięcia (będzie trochę niższe

 

 


Glazurnicy pozabezpieczali teren pracy i przystąpili do obsadzania lutra po raz drugi ... i obtłukli narożnik . Przecież to już 21 lat nieszczęść

 

 


Nie będę ciągnął dalej tej historii - lustro już jest obsadzone - trochę nerwów nas to kosztowało.

 

 


Po obsadzeniu lutra i umyciu łazienki okazało się, że jedna z płytek została źle obsadzona - zamiast płytki polerowanej glazurnik dał matową - niestety bardzo to widać w lustrze. Na szczęście udało się zdjąć płytkę i wymienić.

 

 

 


Łazienka przy sypialni prawie zakończona, czekamy jeszcze na mozaikę, której nam zabrakło. Okazało się, że gdzieś "zginęły" zapasowe płytki do łazienki. Na pewno były nadmiarowe - niestety nic nie zostało. Miejmy nadzieje, że nie będzie przeróbek.

 


Razem z ojcem spędziliśmy trzy dni, żeby rozszyfrować i zmontować wannne Ravak z oryginalną obudową. NIGDY WIĘCEJ. Fatalna instrukcja, fatalny i czasochłonny sposób składania. Wanna zresztą nie trzyma kąta prostego w narożniku (do takich wad to już się trochę przyzwyczailiśmy). Narożnik w ścianie też nie trzyma kąta - mamy więc dużą szparę w narożu, którą musimy czymś przykryć - ale to już później.

 


Zamontowano wannę, zamontowano baterię. Nareszcie.... Koniec kłopotów z tą łazienką. Tylko....coś mi nie pasuje

 


Dlaczego kran od baterii wychodzi dokładnie w miejscu, gdzie powinno się trzymać głowę i jest miejsce na zagłówek

 


Świat nam się zawalił. NIe dość, że wcześniej tego nie zauważyliśmy, to jeszcze do tej łazienki nie mamy zapasowych płytek!!!!

 


Nie będę opisywał bezsennej nocy - zaowocowała ona jednak rozwiązaniem - bez wielkiej demolki udało się przenieść kran i poradzić sobie z brakiem płytek.

 

 


Teraz mała dygresja na temat gresu. Mamy tak twardy gres, że przy wierceniu dziurek trzeba używać udaru, i co kilka sekund polewać wietrło wodą. Wywiercenie jednej dziurki trwa klika(naście) minut. Wiertła się łamią i wyginają. No cóż - przyjamniej ściana i podłoga tak szybko się nie wytrze.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...