Podsumowanie tego, co było już wykonane
25.05.2011r.
Z ulgą skończyłam czytać wątek na FM w temacie tynków strukturalnych - by zbytnio się nie powtarzać, to zacytuję
Marzą mi się gładkie sufity i ściany - to fakt. I, kiedyś z pewnością takie będę miała - przynajmniej w pokojach.Ale... (jak zwykle jest jakieś drobne ale ) podoba się mi również "artystyczny nieład" na ścianach, za który ludzie płacą, naprawdę, ciężkie pieniądze. Bez żadnych przeszkód można sobie kupić już gotowy tynk strukturalny, i nałożyć samemu na ściany. Z tym, że... cena za metr kwadratowy takiego tynku powala z nóg, a i efekt końcowy samodzielnej pracy (tak, jak na obrazku) nigdy nie jest gwarantowany. Można również wynająć fachowca od wykończeniówki. Tu efekt może być (i z pewnością będzie) zadowalający, tylko... ubytek kasy z portfela, już nie będzie taki zadowalający. Moi znajomi już wiedzą, jaki to ból dla budżetu domowego. Owszem, cudnie ściany wyglądają, bo widziałam i widzę, kiedy tylko do nich idę. Jednak, znajoma kiedyś mi powiedziała słuchaj, gdym wcześniej widziała, jak to się robi, to Yyyy zrobiłby to sam, a nie, teraz chodzi i na mnie mamrze...
Właśnie, gdybym wiedziała, jak to się robi... ja też nie wiedziałam i nie wiem do dziś, bo nigdy nie próbowałam. Jednak, jak się okazuje - nie jest to takie trudne i znacznie znacznie mniej kosztuje niż "gotowiec". Trzeba się tylko troszkę podszkolić i uzbroić w cierpliwość - tzn poczytać i zrobić kilka próbek - a efekt na ścianie będzie prawie taki sam, jak z wystawki sklepowej.
Był czas, kiedy się poddałam i prawie zrezygnowałam z tego "artystycznego nieładu" na jednej ze ścian w łazience - właśnie przez wzgląd na cenę, jaką musiałabym wydać za taki nieład. Jednak, w dziale FM "Zrób to sam", znalazłam wątek "Tynk strukturalny amatorski;)". Fantastyczny wątek - polecam wszystkim zainteresowanym takimi tynkami. Gdyż ludzie piszą tam, jak w najprostszy sposób zrobić taki tynk za niewielkie pieniądze. Pokazują również, jakie wzory im wychodzą.
Przeczytałam ten wątek do końca - od deski do deski... wchodziłam tam, kiedy złapałam jakąś wolną chwilkę i czytałam.
Przyznam szczerze, że kiedy przypomni mi się ten wątek (a zwłaszcza te wszystkie obrazki wykonanej już struktury), to nabieram coraz to większą ochotę na taki "nieład" nie tylko w 'przyszłej' łazience - ale i... w 'nowej' werandzie i przedpokoju.
![]()
Kurcze... ileż na tym całym Forum można znaleźć wskazówek, podpowiedzi i inspiracji...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia