przeboje projektowe
Projekt był gotowy z pracowni MG z Warszawy. Jako jedna z niewielu na swojej stronie oprócz poglądowych rysunków zamieszcza też rzuty. Zaniepokoiło nas wejście do łazienki na parterze. Wyszło nam, że będzie pod schodami. Kombinowaliśmy na różne sposoby, bo jednak nie chcieliśmy przeprojektowywać komina i woleliśmy, aby okno było w łazience, a niekoniecznie w kotłowni. W końcu wyszło nam, że jakoś sobie z tym poradzimy. Zamówiliśmy projekt.
Znajoma Pani Architekt miała dokonać adaptacji. Miało nie być wielu zmian, ale rzeczywistość okazała się inna. Wybrany przez nas dom został zaprojektowany ze ścianami trójwarstwowymi (silikat-wełna-silikat), my zaś byliśmy zdecydowani na pustaki - styropian.
Spora zmiana. Dużo też kombinowaliśmy z pokojem dziennym, bo kominek został umieszczony w jego węższej części, która nam akurat bardziej pasowała na jadalnię niż na kąt wypoczynkowy. Został przeniesiony i zrobiło się lepiej. Doprojektowano zadaszenie tarasu i obniżono daszek nad wejściem. Reszta pomysłów to rzeczy, które mogły być uznane za zmiany nieistotne, ale woleliśmy je narysować. I tak nie wszystkiego udało się nam dopilnować. Po drodze wyłapaliśmy pewne niedoróbki w projekcie i biuro autorskie poprawiło nam je na bieżąco. We współpracy z konstruktorem zmieniliśmy też konstrukcję dachu, rezygnując z dwóch dwunastometrowych stalowych płatwi i czterech stalowych słupów, wzmacniając więźbę w inny sposób.
Prace projektowe trwały prawie dwa miesiące ( a to przecież tylko adaptacja!!!).
1 komentarz
Rekomendowane komentarze