strop
Ostatnie dwa czy trzy tygodnie nic się teoretycznie nie działo. Praktycznie, panowie robili strop. Gęstożebrowy, gary z keramzytu i kilogramy stali. Nie sądziłam, że to tyle roboty, tyle wiązania. W międzyczasie wymurowali kominy. Kupiliśmy dwa Leiera. Były tańsze niż schiedel i to sporo. Miał być jeden komin, ale po namyśle kupiliśmy dwa. Jeden do kominka w salonie, drugi do kotłowni, dom budujemy na lata, więc może kiedyś bedzie jak znalazł. Temat kotłowni nie jest rozstrzygnięty, ale skłaniamy się ku gazowi. Jest na miejscu. W kanał wentylacyjny włożymy kwasówkę. a co do stopu...
Kupiliśmy belki i gary u człowieka ze Zgierza, niby wszystko ok, ale.. byliśmy umowieni na transport na 8 rano. Na budowie 6 ludzi czekało do godziny 14, szef ekipy mało nie wyszedł z siebie. Mało tego gary okazały się o cm za krótkie, wszystkie miały 23cm zamiast zamówionych 24cm. Belki stropowe natomiast były o 10cm za długie! Masakra
Kosztowało nas to sporo nerwów, dodatkowe drewno do szalowania i więcej zapłacimy za beton. Miało być taniej... Ogólnie trzeba uważać na skład ze Zgierza, są na allegro.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia