Więźba
Przyjechały zapałeczki, i panowie powoli zaczęli składać wszystko razem do kupy, znaczy do siebie
Nie wiem jaki tam święty jest od pogody, ale naraziłem się mu albo jakiemuś lokalnemu płanetnikowi.
Jak schły sobie stropy - to 30, 32 st.C, zanim polałem beton z lewej, to z prawej już wyschło. Miesiąc bez jednej chmurki.
Jak przyjechały drewienka i mogłoby sobie słoneczko poświecić, to leje od 2 dni bez przerwy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia