krasnoludkowy domeczek:)
znowu ja. Tak wyglada dom. To ten w srodku. Mala historia. Nasz dom i dwa po boku, jeden z lewej drugi z prawej. Przed wojna sie spalily wsie trzy. Hrabia dal za darmo drzewo ze swojego lasu dla pogorzelcow aby sie odbudowali. Hrabia byl podobno cool. Moi pradziadkowie u niego pracowali i mieszkali, moja babcia bawila sie z hrabiowskimi dziecmi. Ale nie nabrala jasniewilmoznych manier, zawsze zostala soba
Wracaja do domow. Wszystkie trzy odbudowane zostaly jednakowo. Kuchnia, pokuj, ganek i piwnica. DLugi czas wygladaly tak samo. Malo tego byly zbudowane z bali. Tak tak. Moj dom, ta dolna czesc w srodku ma bale o czym sie dowiedzialam od wujka dopiero ostatnim razem jak bylam w domu. Oczywiscie kazdy dom sie rozrosl - wzdluz i w gore. Teraz kazdy wyglada inaczej. Nasz poszedl najpierw wzdluz jak wujek zalozyl rodzine i z domu zrobil sie blizniak. Potem w latach 85-87 podniesli dom do gory gdzie mialam miec swoje krolestwo. No nie namieszkalam sie. Wybylam Cala ta przednia czesc i na gorze wraz z ta weranda czy jak to nazwac jest moje. Okna na dole byly zmienione kilka lat temu, jednak ja musze je zmienic na nowe. Mimo ze sa szczelne. Przynajmniej to od ulicy - jak dla mnie jest za male. Potrzebuje minimum na jeszcze jedna szybe (jest takie samo jak to na dole na bocznej scianie). Prawdopodomnie zmienie oba bo...sa brazowe. W srodku tez. A ja chce w srodku biale, wiec musze dwu-kolorowe. Na gorze okna sa od x lat, czyli od lat 80tych jak zrobili gore. Drewniane. Nie nadajace sie do niczego (wg mnie) i tez pojda na wymiane totalna. Zmienia tez ksztalt bo nie lubie takich szybek. Nie widac okien na balkonie. Jest tam jeszcze jedno okno od sypialni i drzwi z dwoma oknami od mniejszej sypialni. Okno od trzeciego pokoju jest na strone sasiada - niestety na jego dach, ale tam chce zrobic lazienke wiec mi wsio rawno. Elewacja - na dole jest polozne obicie. Na gorze nie ma, ale tylko od frontu, bo na balkonie jest. Musze wiec ta czesc ocieplic i obic. Dach jest super nowy metalowy. Aha, okno na poddaszu to suszarnia (na ciuchy, nie na sliwki). na balkonie nic nigdy sie nie wieszalo raz ze estetycznie to fe a dwa - wiadomo, pali sie w piecach, centralkach wiec sadzi czarnym dymem czasem, ludzie rozne rzeczy pala....i wszystko sie konczylo na naszych ciuchach. Na nasze nieszczescie sasiad ma za nisko komin wg ustawy i ani sni mu sie podwyzszyc. Jak gdzies wymodze program do pokazania pomieszczen to wkleje. Poki co to jedyna fotka ktora mam. Reszta nagrana na filmie wiec sie nie nadaje. Musze czekac az polece do domu i obstrykam. Teraz tez zmieniam brame wjazdowa, bo ta pamieta krola swieczka. Objulana przez psy (bo co przeleci jeden za drugim po ulicy to musi se zaznaczyc a u nas zawsze pieso w domu byl wiec tymbardziej sir lecial). Brame chce zrobic prosta, z samych pretow bez upiekszen, wzorkow itp i najlepiej w kolorze czarnym. Dalsza czesc domu nalezy do cioci u wujka. Podworko, zabudowania gospodarcze i olbrzymi ogrod (wspolny) ciagnie sie dalej w glab.

0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia