Bezcenne "wsparcie"
Wciąż czekamy na Pozwolenie, och jak mnie to wkurza!!! Mam wrażenie, że nic nie rusza się ta sprawa do przodu Tymczasem mój ukochany mąż postanowił mnie "pocieszać" i tak stwierdził, że na pewno nie damy rady, że powinniśmy zamówić ekipę, która sama załatwi materiał, bo się nie znamy i na pewno damy ciała, że inni mają więcej czasu a my ciągle w pracy i jak mamy to załatwiać, że nawet nie wiemy gdzie itd itd Załamał mnie bo sama zaczęłam wątpić i twierdzić, że to był poważny błąd
10 komentarzy
Rekomendowane komentarze