Więźba gotowa
W piątek cieśle skończyli stawiać konstrukcję dachu. W sumie byli u nas 14 godzin (6 w czwartek i 8 w piątek) i naprawdę byłam w szoku, że poszło im tak szybko- jeden gość z którym rozmawialiśmy powiedział, że zejdzie mu się 4-5 dni:eek: Nie wiem co on by robił tyle czasu... Ekipa była naprawdę solidna- wszystko podocinane co do mm, żadnych dziur, prześwitów itp. Drewna wystarczyło i nie musieliśmy nic dokupować- co prawda koło okien dachowych trzeba było dać gęściej skrócone krokwie, ale wszystko się udało i od piątku nasz bunkier przypomina już coraz bardziej dom:)
We wtorek wracają murarze aby murować szczyty i kominy- nie będą klinkierowe tylko z cegły a potem wykończone tak jak cała elewacja. Nie znoszę klinkieru i absolutnie nie chciałam mieć go na kominach więc będą gładziutkie:) Murarze ocieplą też skosy- 12cm styropian i na skosach siatka i klej, a na płaskiej powierzchni stropu dodatkowo 4-5cm wylewki.
W następnym tygodniu wchodzi ekipa od pokrycia dachu. Udało się wynegocjować 18zł za m2. Tańsza ekipa chciała 2zł mniej, ale nie widzieliśmy jak pracują (polecał ich murarz, ale to nie on będzie mieszkał pod nim przez najbliższe lata) więc wolimy zapłacić trochę więcej, ale nasz dach powierzyć w ręce sprawdzonej ekipy;)
Wczoraj też mieliśmy najazd hydraulików.
Jeden bierze zapłatę od punktu i od m2 podłogówki, a drugi chce nam zrobić wycenę całości. Musimy policzyć ile mniej więcej wyjdzie u tego pierwszego i porównać. Zaczęliśmy się zastanawiać czy w salonie i jadalni na pewno robić grzejniki kanałowe- pomieszczenia są ze sobą połączone i mają podwójne i potrójne okno balkonowe z wyjściem na taras- poczytamy trochę o takich grzejnikach i trzeba będzie podjąć jakaś decyzję, bo bardzo by tam pasowały, ale nie wiem jak z ich funkcjonalnością...
To chyba tyle jak na razie:)
CDN....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia