a z tyłu głowy tylko jedno-budowa, budowa, budowa...
Minął miesiąc od mojego ostatniego wpisu no i troszkę się już u nas pozmieniało na naszej działeczce:) Fundamenty już zostały wylane i podłączono nam wodę. W zasadzie wszystko trwało jakieś 2 tygodnie. Potem była chwila przerwy i dziś rozpoczął się najbardziej spektakularny moment-stawianie ścian. Murarze powiedzieli, ze w ciągu tygodnia postawią cały parter az po strop. Czy tak będzie-zobaczymy. W międzyczasie zdecydowalismy sie na kilka zmian. Po 1 zmianie ulegac ma kształt tarasu. Rezygnujemy z otwieranych okien balkonowych i wyjścia z boku domu. Tam też nie bedzie tarasu a onko zrobimy po prostu nieco zmniejszymy i zrobimy nieotwierane. Przez to narożnik sciany troszkę się zwiększy, abym mogla tam postawic jakas donice z kwiatem na przykład. Tak więc taras bedzie w ksztalcie prostokata tylko za domem od strony ogrodu.
Mam jedna uwage praktyczna dotyczaca cegieł. My kupilismy troche wczesniej juz cegly i zostaly zwiezione na plac budowy mniej wiecej w czasie gdy byly robione fundamenty. Murarze zas powiedzieli nam, ze jak beda murowac sciany to chcieliby miec te palety w srodku w domu, bo bedzie im łatwiej i szybciej pojdzie robota. No wiec zamowilismy kilka dni temu koparke z takim jakby podnosniekiem widłowym, zeby nam to przeniósł z działki do domu. No iniestety, czesc cegiel podczas tej operacji sie potłukła. No nie sa to jakies potrzaskane cegly, mozna je wykorzystac i podzielic na pol na przyklad, ale niewatpliwie strata jest. Wiec chyba najlpeiej jak z hurtowni przyjezdzia ciezarowka z dzwigiem i stawia delikatnie od razu na terenie domu a nie z boku bo potem moga byc klopoty. No ale tak to juz jest ze czlowiek sie na bledach uczy:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia