Lejemy do dziury (beton oczywiście)
03-06-2011 r.
Przyjechał Pan z Wielką Pompą i zalał dziurę:
Ekipa nazwała to fachowo "podbetonem", mnie fachowo odjęło: 2'700 zł z konta.
Chwilę później byłay szalunki, lanie "ław", sypanie "pospóły" i układanie kanalizacji, nie będę rozdrabniał się, lekką ręką poszło kolejne: 6'000 zł (bez kanalizacji):
Na to wszystko folia, mata wylewkowa 6 mm i... znów beton - tym raze o imieniu "chudziak" (ależ tego wchodzi!)
Pierwsze elementy hydroizolacji (grunt tak spójny, że szkalna wody tworzy kałużę):
drenaż opaskowy (z dwiema studniami-wieżami po 5 mb), papa na ławy (SBS plus PYE PV200 S52H)
Oto efekt:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia