Jak to z wykonawcami bywa
Cieśla w końcu zszedł z dachu. Budowanie więźby trwało 10dni. Uff!!!
Wczoraj spotkałam się z szefem dekarzy, podpisaliśmy umowę i zapłaciłam zaliczkę za wykonaną pracę. Jednak kontynuacja prac - foliowanie, łacenie, obróbki blacharskie będzie dopiero 11 lipca. Ogólnie prace dekarskie powinny zakończyć sie około 22 lipca - taki jest plan na dziś. Teraz ekipa będzie kończyła dach u innego inwestora, który jest zawsze krok przed nami
Prace murarskie też nie będą kontynuowane w sobotę a być może dopiero w środę. No cóż, przyjdzie nam poczekać, a szkoda, bo w ten sposób nie możemy złożyć zlecenia na pomiar okien z natury
W środę - dniu zakończenia prac ciesielskich - spotkaliśmy się z potencjalnym wykonawcą wykonania elewacji. Szef nadzwyczaj małomówny, w zasadzie nie powiedział nic na temat rozplanowania prac i doboru materiałów ponad to: " Bedzie dobrze. Robimy starannie."
Po moim pytaniu, jaka elewację wykonali w okolicy, bo chcielibyśmy zobaczyć efekt ich prac, zapadło dłuższe milczenie. "Gdzie robiliśmy??? W okolicy to raczej nie... teraz kładziemy kostkę - 2000m2, a z elewacji .... ocieplaliśmy bloki w stolicy. "
Polecana przez murarza ekipa nie wzbudziła naszego zaufania. Wzięliśmy wizytówkę i .... szukamy dalej.
A dzisiaj już od rana soczyście przeklinam naszego murarza i jego ekipę.
Serce i mózg kleszcze żelazne mi ścisnęły, gdy dzisiaj zmierzyłam otwory w dwóch oknach i okazało się, że zamiast szerokości 90cm jest 60cm i cała facjatka jest spierdzielona (nie wiem czy trzy diabelskie głowy są wstanie odzwierciedlić stopień mojej wściekłości ) - ma szerokość 230cm zamiast 350cm. Więźba jest dopasowana do facjatki, ale cieśla nic nie mówił, ze nie zgadza się z projektem. Nie wiem, jak mogłam to przeoczyć - bez okien otwór wydaje się niby w normie, poza tym nawet przez myśl mi nie przemknęło, że można takiego babola zrobić
Edytowane przez ewanz
2 komentarze
Rekomendowane komentarze