Nudy
Wczoraj rano pojechaliśmy na budowę. Niestety ciągle padał deszcz . Zaczęliśmy robić szalunki na wieniec na fundamentach. Najdłuższa ściana gotowa ale jeszcze sporo do zrobienia. Tylko przemokliśmy i wróciliśmy do domu ale i tak byliśmy do 17 h. Chcieliśmy jutro zalewać wieniec, a tu szalunki nie zrobione. Od jutra mamy urlop. Chwilowo nie ma po co wyjeżdżać, bo brzydka pogoda. Mamy taki plan, że zalejemy wieniec i dopiero wyjedziemy nad morze odpocząć . Dzieci wyjadą na obozy. Starszy syn do Turcji, a młodszy do Włoch. Oni to sobie poszaleją
Już nie mogę się doczekać słoneczka, bo jest tak ponuro.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze