W oczekiwaniu na dach
Oto najnowsze wieści z frontu walki z wiatrakami. Ostatni post miał miejsce 6 tygodni temu, więc trzeba nadrobić zaległości. Zatem po kolei.
- Po zalaniu wieńcy nad ściankami kolankowymi i wymurowaniu kilku ścian na poddaszu aktualna sytuacja na placu budowy wyglądała tak (stan na 19 maja):
- 6 czerwca dojechała więźba dachowa. W sumie 11,6 m3 jodły w różnym wydaniu (krokwie, słupy, stolce , łaty, kontrłaty, itp.), impregnowanej ciśnieniowo, prosto z samućkiej sądecczyzny. Dokładnie przeliczyliśmy każdą sztukę, czy aby się zgadza ilościowo i objętościowo i... wszystko grało! Nawet było ciut więcej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia