Dom na zboczu

 

My też planujemy zrobienie zjazdu w tym roku!

 

Co prawda do nas się normalnie zjeżdża, ale "zjazd" trzeba zrobić! Nasz wg projektu ma 6 metrów!

 

Niestety trzeba to zrobić tak jak jest w projekcie.

 

U nas Zarząd Dróg potem ten zjazd "odbierał" - trzeba było się umawiać na odbiór, mieć uzupełnione wszystko w dzienniku budowy odnośnie budowy zjazdu, też przez geodetę.

 

Łaskawie pozwolili nam połozyć kostkę na zjeździe po zakończeniu budowy (teraz ciężkie samochody by ją zniszczyły).

 

Na czas budowy zjazdu musieliśmy też robić projekt organizacji ruchu drogowego i zajęcia pasa drogi - za to oczywiście opłata, ustawianie znaków itp Cieszę się że mamy to już za sobą

 

Powodzenia!

Oj znam ten ból... nasz problem jest podobny.. tyle, że musielismy przełożyć termin z ubiegłego wtorku na nastepny poniedziałek z powodu intensywnych opadów deszczu.. dzisiaj jedziemy odebrać decyzję czy nasz wniosek został rozpatrzony pozytywnie.. nie wiem jak u Was ale u nas na tej drodze o statusie powiatowej natężenie ruchu ogromne... 1 auto na godzinę.. aha! i pod żadnym pozorem nie zapomnij zawiadomić o planowanym zajęciu pasa drogowego policji, pogotowia i strazy pożarnej! Pozdrawiam!

 

No nie! A ja myślałam, że to będzie najprostsza rzecz do zrobienia, buuuuuu

 

Czyli zaczynanie bez pozwolenia nie bardzo?

 

U nas natężenie mniejsze 2 samochody na godzinę... No może 3 w porywach 4. O tym zajęciu pasa to nam projektant mówił, ale dziennik budowy????? WHAT!?!? WHAT!?!? To no bryndza. A kto ten dziennik budowy prowadzi? Ja czy muszę mieć do tego kierbuda? Myślałam, że wykonawca zrobi to w ten weekend, ale w tej sytuacji chyba się nie uda. Zwłaszcza, że dopiero wczoraj wieczorem odebrałam pismo o obowiązku doniesienia dokumentów (a jakże) do starostwa .

U nas problemy wynikają z faktu że droga ma status powiatowej. Projekt zjazdu wymagał zatwierdzenia w Zarządzie Dróg a potem odbrębnego pozwolenia na budowę. Nie będziemy robić osobnego dziennika budowy a jedynie wpis o wykonaniu zjazdu w obecnie prowadzonym dzienniku. Pamiętaj, że potem zarząd dróg musi wykonać geodezję powykonawczą i nanieść sobie Twój zjazd na mapy...

 

Oj nie radzę zaczynać bez pozwolenia. - U nas kilka zjazdów budowało się w okolica i praktycznie na każdym była kontrola wszystkich papierów potrzebnych do budowy zjazdu już w pierwszym dniu. Szkoda potem borykać się z problemami - karami finansowymi czy opóźnieniami.

 

 

Co do dziennika to oczywiście wpis był (tak jak pisze Lechiti) w dzienniku prowadzonym do budowy domu. (Z resztą nasze pozwolenie na budowę był na "budowę domku jednorodzinnego oraz zjazdu").

 

 

U nas też 1 auto na godzinę....ale formalności jak widzisz bardzo dużo i trzeba się z tym jakoś uporać.

 

W moim dzienniczku możesz zobaczyć wpis o zjeździe i zdjęcie gotowego zjazdu:)

<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="113798" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>U nas problemy wynikają z faktu że droga ma status powiatowej. Projekt zjazdu wymagał zatwierdzenia w Zarządzie Dróg a potem odbrębnego pozwolenia na budowę. Nie będziemy robić osobnego dziennika budowy a jedynie wpis o wykonaniu zjazdu w obecnie prowadzonym dzienniku. Pamiętaj' date=' że potem zarząd dróg musi wykonać geodezję powykonawczą i nanieść sobie Twój zjazd na mapy...[/quote'] <p> </p><p> Moja droga też powiatowa i przechodziła dokładnie taką samą procedurę. Tyle że nie wiedziałam o dzienniku budowy. Jakoś musimy go zrobić.</p></div></blockquote>

W związku z tym co piszecie podziwiam odwagę naszego sąsiada. Pewnie domyślacie się dlaczego...

Zajrzałam do Waszych dzienników i już wszystko rozumiem, jak zawsze chodzi o kasę. Tym razem to ZDP zbiera, pewnie na remonty dróg .

Ta...tylko w tym zbieraniu są bardzo dokładni a w remontach chyba już mnniej...