Nudziarni część kolejna.
3) Piszę o tym wszytkich nudziarskich sprawach bo wiem, jak sam potrzebowalem informacji na ten temat. Pytałem, szukałem i oczywiście kazdy domorosły spec od spraw urzędniczych gadał inaczej. Teraz więc niefachowo robię taki miniporadniczek dla innych towarzyszy niedoli
Gdy już załatwimy mapki geodezyjne (podstawa wszystkiego !!), nasz status z inwestora zdezorientowanego zamienia się status w inwestora zdyszanego. Od tego momentu możemy po prostu biegać po urzędach z szybkoscią ponadświetlną
Przede wszystkim , możemy udać sie do projektanta, który zrobi nam "mapkę zagospodarowania terenu działki ( jak najszybciej!) Z taką mapką lecimy ( wraz z ogólnym planem zagospodarowania przestrzennego lub warunkami zabudowy, które zdobylismy w pkcie 1 ) do urzedu geodezyjnego gdzie staramy sie o "odrolnienie" działki. Po jaką cholerke sie to robi, nie mam pojęcia, ale trzeba tego świstka do pozwolenia na budowę. Im gorsza klasa naszej ziemi, tym lepiej. Moja miała klasę piątą, sprawa została załatwiona w 3 dni. Klasy wyższe oznaczją kłopoty. Inaczej mówiąc, im klasa ziemi jest blizej podium tym masz bardziej przerąbane
cdn
Edytowane przez marmur7
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia