Ostatnia prosta
Koniec ubiegłego tygodnia upłynął pod znakiem układania dachówki. Nareszcie mogliśmy zweryfikować jaki odcień szarości będzie miał nasz dach. Mieliśmy już co prawda wczesniej kilka dachówek luzem i mogliśmy obejrzeć jaki w świetle dziennym jest ich kolor, jednak w zależności od tego jaki był kąt padania światła, dachówka przybierała różne barwy. Teraz jesteśmy już pewni i bardzo zadowoleni. Strzałem w '10' okazała się też blacha obróbkowa (czarny mat). Z bliska wygląda na nieco ciemniejszą niż dachówka, jednak z daleka odcień jest niemal identyczny. Uzupełnieniem całości są rynny w kolorze czarnym. Nieco ciemniejsze niż dachówka i obróbki blacharskie, ale dzięki temu dyskretnie się odróżniają od połaci. W tym tygodniu całość ma być skończona. Zostaną jeszcze do zrobienia attyki na lukarnach. Do zimy chcieliśmy też ocieplić i otynkowac boki lukarn, co pozwoliłoby zabezpieczyć elementy zbudowane z płyty OSB.
W minionym tygodniu otynkowane zostały kominy. Nie pisałem o tym wcześniej, ale nadeszła pora, żeby podzielić się naszymi doświadczeniami w kwestii wykończenia komina. Do niedawna zakładaliśmy, że komin zostanie obłożony klinkierem. Już mieliśmy wybrany model Robena w kolorze antracytowym i nawet wynegocjowaliśmy dobry upust u dostawcy dachówki. Jednak w rozmowie ze Staszkiem wyszło, że wiele kominów okładanych klinkierem kratówką cieknie. Wynika to z tego, że woda spływając po ściance komina wchodzi w fugi i przenika do drążonych dziur w klinkierze. Potem już tymi dziurkami płynie sobie w dół. Dlatego jak robić komin z klinkieru, to pełnego. Ten jest jednak 2 razy droższy. Obłożenie dwóch kominów wyniosłoby nas pewnie wtedy jakieś 3-4 tys. zł! Dlatego zdecydowaliśmy się, za radą Staszka, po prostu otynkować komin na wybrany przez nas kolor. Składniki to: trochę styropianu, klej, siatka oraz wiadro tynku akrylowego Bolix w kolorze ciemnoszarym wraz z gruntem (mieszane i kupione w Castoramie). Łączny koszt: nie więcej jak 500 zł. Efekt wizualny: naszym zdaniem bardzo dobry.
Parę słów na temat dostawcy dachówki i akcesoriów. Historia z naszą dachówką zaczęła się w zeszłym roku jesienią. Po dogłębnych analizach zdecydowaliśmy się na Meyer Holsena model Piano. Podwyszyński jest w Krakowie ich jedynym dystrybutorem, więc tam się udaliśmy, żeby obejrzeć towar. Dachówka nam się spodobała, zatem już wiedzieliśmy co chcemy mieć na dachu. Podwyszyński przygotował nam ofertę, z której wynikało, że przy naszym 2-spadowym dachu, pokrycie nie wychodzi tak drogo. Jako, że czasu do zakupu dachówki było bardzo dużo, wysłaliśmy 20-30 zapytań ofertowych do składów w całej Polsce i czekaliśmy na oferty. Ku naszemu zdziwieniu były one bardzo różne. Okazało się, że np. zamawiając dachówkę w Łodzi, licząc już z kosztami transportu, wychodzimy 2-3 tys. do przodu. Ostatecznie najlepsza oferta spłynęła ze składu w Częstochowie. Wiosną tego roku już mieliśmy powoli decydować się na zakup, jednak w międzyczasie zadzwonił niespodziewanie przedstawiciel Podwyszyńskiego. Podczas rozmowy ustaliliśmy, że da nam podobne upusty jak te, które otrzymaliśmy w Częstochowie. Morał z tej hitorii taki, że dobrze jest zrobić możliwie szerokie rozpoznanie rynku przed zakupem czegoś większego. Sprzedawcy, szczególnie w dużych miastach, mają duże marże i trzeba negocjować, bo naprawdę mają z czego schodzić. U Podwyszyńskiego zamówiliśmy również akcesoria i okna dachowe Roto. O ile z dachówką nie było problemów, o tyle z akcesoriami trochę Podwyszyński się skompromitował. Najpierw okazało się, że dostarczyli część rynien o innym rozmiarze (150 zamiast 125). Trzeba jednak przyznać, że szybko je wymienili. Jednak nastepnego dnia się okazało, że śruby do mocowania haków pod rynny się nie nadają do naszego modelu (Plannja). Potem, że do ław kominiarskich brakuje śrub mocujących. W wycenie przez cały czas pokazywana była folia dachowa Tyvek Ultra, a nagle przy wystawianiu faktury nam dali Tyvek Solid, która jest trochę tańsza. Niby nic wielkiego, ale niesmak pozostaje... O ile na początku Podwyszyński sprawił na nas profesjonalne wrazenie, o tyle potem czar nieco prysł.
Ponizej fotorelacja (stan na dzień 7.07.2011).
Dach od strony północno-wschodniej
Dach od strony południowo-zachodniej
Dom od strony południowej
Dachówka z bliska
Komin z tynkiem z Castoramy (kolor A29)
Obróbka przy kominie
Widok z lukarny w jednym z pokoi
Struktura dachu
11 komentarzy
Rekomendowane komentarze