Grunt to grunt.
25 maja nasza działka zaczęła zmieniać sie w poligon. Od rana przyjechał katapilar i błyskawicznie wykopał rowy fundamentowe, które następnie ręcznie poprawili nasi murarze.
Niestety , obawy o wodę gruntową okazały się uzasadnione. Projekt przewidywał głebokość ławy 1m. I dokładnie na tej wysokości zaczęła się pojawiać woda, co widać poniżej:
Piaszczysty teren powodował natychmiastowe obrywanie się wykopów. Zapadła więc decyzja, że chudziak na spód wykopu nie będzie wykonany ręcznie tylko szybko zaleje to grucha.
Nie ma jednak tak łatwo - pan z betoniarni odmówił przywozu chudziaka tłumacząć że zapycha on urządzenie transportujące beton. Minimalna jakość przewozonego przez nich betonu to B15. Mówi sie trudno, zamówiłem 2 kubiki, które miały być przewiezione nastepnego dnia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia