Malowanie fundamentów
Byliśmy kilka dni nad morzem w Międzyzdrojach. Pogoda była do d.... Ciągle lało. Popływaliśmy w morzu ale było zimno. Wróciliśmy do domu, bo ile można jeść lodów włoskich :) Przecież domek czeka.
Wczoraj i dzisiaj zaklejaliśmy dziury między bloczkami, trochę tego było, aż mnie ręce bolały . Później trzeba było skuć zaschniętą zaprawę i pozamiatać. Ciężka praca, chociaż może wydaje się lekka. Po południu Stasiu malował ściany dysperbitem i się zajechał więc jutro od rana będziemy razem malować. Oczywiście izolować . Chcemy rano raz i po południu drugi raz. Na piątek mamy zamówioną koparkę do zasypania fundamentów i 3 auta piasku. Na razie powinno wystarczyć, bo mamy piasek wykopany, to z powrotem się go wsypie.
Zdjęcia z dzisiejszego dnia:
2 komentarze
Rekomendowane komentarze