Plastusiowy pamietnik
Abstrahując od tematu głównego...cóż to za lato cudne mamy!!!??? Czyżby jakaś taka rekompensata za tą OBRZYDLIWĄ ZIMOCHĘ ?
Teraz już się trochę da żyć...i posiedziec na dworzu ale jeszcze dwie godzinki temu...istna masakra!!! Psy mi się wykończą nerwowo, jak tak dalej pójdzie.
Zauwazyłam, że opatentowały sposób na ochłodzenie...kopią doły w piachu, najlepiej pod jakąś rozłożystą choinką i hop do środka...a potrm tylko ..prawy boczek..lewy boczek....
No cóż moze ziemianka to całkiem dobry pomysł na takie upały!!!
Ja odkryłam nowy minus wsi!!! niestety!!! mianowicie- MUCHY.
No co to za natręty, jakiś istny obłęd, nic zostawić bez przykrycia nie można!!
Wszędzie wlezą..i wyleżć nie chcą...obiadu w spokoju nie dadzą zjeść...no coś naprawdę okropnego!!!
Zastanawiam się nad moskitierami w oknach...znacie jakies dobre patenty, ktore możnaby na plastikowych zamontować?
[/url]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia