Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    36
  • komentarzy
    158
  • odsłon
    84

Nadzieja dla mnie?


szkrabeusz

1 033 wyświetleń

Kiedyś było tak (styczeń 2005) na części działki był piękny staw, ale do czasu :-?

 

 

http://img216.imageshack.us/img216/4294/astawzwoda120105ostatnitx6.jpg

 

potem była powódź w marcu 2005 i zalała część naszych „włości"

 

http://img150.imageshack.us/img150/6932/gpowodz200305powodz2005sb6.jpg

 

 

więc żeby podnieść poziom gruntu przyjechała wywrota i to nie jedna i zaczęło się

 

http://img177.imageshack.us/img177/1047/stawbezwody290105stawzwii4.jpg

 

http://img403.imageshack.us/img403/4528/estawbezwody20205juzbezyp3.jpg

 

i latem 2005 nie było prawie śladu, że kiedyś był tu staw a w nim żaby, ryby, wokół irysy, kaczeńce, niezapominajki :cry:

 

http://img264.imageshack.us/img264/4553/eestawzziemia270805dziauz2.jpg

 

tak było we wrześniu 2006

 

http://img403.imageshack.us/img403/2503/fstawztrawa130906dziakacg8.jpg

 

 

U mnie tylko tak przecież (wiem, wiem, czarny humor):

 

DSCF8503.jpg.4bffa05ddd94b6b994a27b71b5f4c990.jpg

 

W czwartek (chyba żeby się bardziej dobić) pojechaliśmy obejrzeć nasze śliczne rozlewisko. Przy okazji zadzwoniłam do sąsiadki w drugiej linii zabudowy od naszej działki (ten pas działek jest jakoś wyżej i rozlewiska na działce nie ma). Powiedziała, że są przerażeni ta wodą. Mieszkają 2 lata. Mają głęboką piwnicę. Pytałam, czy nie było wody jak kopali piwnicę. Powiedziała, że wody w ogóle nie mogli znaleźć i musieli strasznie głęboką studnię wykopać. Opowiadała też o swoich przyjaciołach, którzy właśnie na takiej wodzie jak u nas się wybudowali. Nawozili, sypali, utwardzali, a teraz już tam drugi dom postawili, mieszkają i jest ok. Powiedziała też, że pan, który nam robił drogę dojazdową (tzn. wycinał na niej drzewa na zlecenie spółki, od której kupowaliśmy działkę; mamy służebność przez ich teren) pokazał jej plany osiedla domków, które ta spółka chce budować w pobliżu i jeśli by to zostało zrealizowane to byłaby, jak to określiła, bajka: droga asfaltowa, przebicie do drugiej drogi, dojazd były więc z dwóch stron, dwa olbrzymie zbiorniki retencyjne, kanalizacja...Na razie jest problem z kanalizacją, bo w WZ mają zastrzeżone, że muszą na swój koszt pociągnąć kanalizację z Wiązownej (sąsiadująca gmina) i Wiązowna jakieś problemy robi - nie wiem jakie.

I jak jeszcze za kilka lat powstanie południowa obwodnica Warszawy, a w Góraszce centrum handlowe (sąsiadka powiedziała, że jeśli będą chcieli mieć dużo klientów, to będą musieli zrobić ul. Podkowy, byłby bezpośredni dojazd, nie trzeba by było jeździć na około).

Powiedziała też, że wszystko zależy od potrzeb (w sensie, czy dom potrzebny na już). Ona by się budowała, wiadomo, że trzeba teren podnieść, ale tak czy owak, jeśli mielibyśmy się budować, trzeba to zrobić, więc pytanie, czy teraz, czy później. Spytałam, czy nie będą mieli nic przeciwko temu, że podniesiemy teren, a ona, że do metra :eek:, to chyba nikt problemów robił nie będzie.

Wybieram się jeszcze do naczelnika architektury ze zdjęciami rozlewiska. Niech mi powie, jak ja mam tam się wybudować, a potem mieszkać bez podniesienia terenu (wcześniej mówił, że nie dostanę zgody na podniesienie terenu). :evil:

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Tak mysle ze skoro tam byl staw to tu jest problem. U nas na terenach podmoklych wszyscy na dzialkach maja stawy, male ale glebokie i problemu z woda nie ma. Moze wiec od tego zacznijcie? Wykopcie staw, ktory nie bedzie przeszkadzal budowie, jak najglebszy, pozniej ogrodzicie zeby nie miec z dziecmi problemu a na razie bedzie spokoj. Powodzenia
Odnośnik do komentarza

 

U nas stawu nie było. Staw to u Gosiek33. U nas "zaledwie" bardzo wysoki poziom wód gruntowych, a nawet "nadgruntowych", jak widać na zdjęciach. Kiedyś na tym terenie był system melioracji (dawne tereny rolnicze), a teraz wszystko jest totalnie zaniedbane. Urząd niby chce odtworzyć system odwodniający, coś zaczęli robić w tym temacie, ale przy ich tempie działania... Na głębokości poniżej 3m mamy gliny nieprzepuszczalne, przez co woda nie ma gdzie wsiąkać (tak wyszło w badaniach gruntu). Zastanawialiśmy się nad przewierceniem się przez te gliny i odprowadzania wody niżej, ale drugi geolog twierdzi, że "Głębiej na pewno nie ma suchych piasków do których można by zrzucić wody przypowierzchniowe, ponieważ nie ma w sąsiedztwie terenu obniżonego, który mógłby te wody przyjmować (woda z warstw głębiej położonych nie ma gdzie spłynąć, wiec tkwi w tych piaskach). Głębiej w piaskach będzie woda".

 

Pytanie, czy jak wykopiemy takie oczko wodne, czy to pomoże. Obawiamy się, że będziemy wtedy też zbierać wodę z sąsiednich działek (na razie niezabudowanych).

Odnośnik do komentarza
Niektórzy wykopują ,,studnie" takie chwilowe by odprowadzić wodę na tyle, aby dało się fundamenty wylać. Za chwilę będzie lato (tak prognozują synoptycy;)) Gdy fundamenty staną i zostana zaizolowane a dom zostanie wyniesiony na co najmniej 50 cm wyżej nad poziom gruntu, wtedy możecie bezpiecznie budować. Do domu, gmina będzie bardziej rychliwa w podsypaniu drogi, niz do samej działki. Kciuku trzymam za pozytywy
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...