brunet wieczorową's Blog

Nie martw się, nic ławom od deszczu nie będzie. My laliśmy w tamtym roku, gdy też lało. Po zalaniu ław w miejscu całego zdjętego humusu mieliśmy jedno wielkie jezioro (ław w ogóle nie było widać). Ciąglę małż odpompowywał wodę i ciągle spowrotem do pełna deszczyk dolewał, a że w koło nas są łąki na glinie to nasz "dołek" był idealne aby wszelka woda tam spadała. Nic się jednak ławom nie stało - na szczęście.

Mam nadzieję, że już koniec deszczu i ławy w końcu wyschną U mnie właśnie jest ten problem, że woda spływa z innych działek, bo jest niżej. Ciągle pompuję wodę, ale z deszczem wygrać nie mogę