Panika
No i mnie dopadła, nie sądziłam, że stanie się to już teraz ale proszę bardzo przyszła wczoraj wieczorem (z góry dziękuję za wybranie takiej pory bo nie ma to jak nie zmrużyć oka przez całą noc) i tak siedzi tu obok mnie a chyba raczej we mnie Pani Panika ściska mi brzuch kołacze w głowie i paraliżuje. Wszystko przez dalszy brak decyzji kredytowej. Coraz bardziej boję się, że nie dostaniemy albo że się to wydłuży strasznie a tu ekipa zamówiona na połowę sierpnia, zaraz będzie trzeba zamawiać materiały i co teraz. Żadne kombinacje nie pomogą bo jak to wiadomo z pustego to i Salomon. Niby na część rzeczy starczy ale nie na wszystko do fundamentów, a nawet raczej nie na większość. Ja to mam pecha z kredytem na mieszkanie stres czekanie, długie czekanie z ziemią to samo a teraz znowu jazda. czy nie mogłoby choć raz być inaczej
12 komentarzy
Rekomendowane komentarze