Plastusiowy pamietnik
Dziś juz lepiej z moim samopoczuciem...
Doszłam do wniosku, że skoro dopracowywujemy projekt i zajmuje nam to tyle czasu, to trzeba to w pełni wykorzystać!!!
Analizuję więc rysunki w szerz i wzdłuż! Każda wnęka, okno będze tak wymierzona żeby można tam było zamontować np. okno o klasycznych wymiarach (co minimalizuje koszta) itd.
Mierzę np. kuchnię tak żeby zmieściły się do niej klasyczne rozmiarowo szafki, lodówka itd. żeby jak najbardziej ograniczyć perspektywę robienia wszystkich szafek na miarę. Tak samo łazienki, garderoba itd....
Skoro już tak maglujemy ten projekt to przemaglujmy go na maxa!!!A CO!!!!!
Niech wszystko co możliwe do przewidzenia na tym etapie będzie uwzględnione teraz. Mam świadomość, że w praniu zawsze się coś nowego może pojawić..czy jakieś przesunięcie,pomyłka...ale chociaż będziemy mieli świadomość, że teraz zrobiliśmy wszystko co możliwe, żeby tego uniknąć.
Potem już tylko trzeba będzie z rycerską konsekwencją realizować plany.
I już!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia