Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    40
  • komentarzy
    46
  • odsłon
    51

Goście...


Lechiti

1 369 wyświetleń

Postępy na dachu są.. folia założona, łaty gotowe i nawet pojawiły się już 2 pierwsze dachówki.. natomiast pojawił się inny problem.. niby u naszego sąsiada, który tez się jeszcze buduje ale rzadko bywa ostatnio no i mamy gości.. a mianowicie żmije.. nie dziwi nas to w ogóle bo już nie raz je widzieliśmy, a w naszej okolicy bywają w lasach. No ale dzisiaj widać że rodzinka się im powiększyła bo o poranku na tarasie wygrzewało się osiem egzemplarzy.. no i to już się robi niewesoła sprawa.. musimy jutro skontaktować się wraz z sąsiadem do gminy o jakąś poradę kto mógłby się gośćmi zająć i w jakiś sposób przenieść je w inne miejsce.. może ktoś zna jakieś sposoby na "wyproszenie" gadziny?

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

 

Gmina nie pomoże, bo nie ma władzy nad dzikimi zwierzętami. Żmija jak malowana. Zwierzątko pod ochroną jest, więc krzywdy mu robić nie wolno. Było tam pierwsze i to ludzie weszli na jego teren. Niestety nie mam dobrych wiadomości - żmije przywiązują się do miejsca. Tzn. wracają na rozród i bytowanie w okolicę, w której przyszły na świat. Jest nadzieja, że ludzie będą im jednak trochę przeszkadzać i w końcu sobie pójdą. Można spróbować zaprosić do ogrodu jeża (też chroniony!!!).

 

W miejscu gdzie kiedyś mieszkałam był ten sam problem - osiedle powstało na skraju lasu na gruntach porolny, w dość wilgotnej okolicy. Żmije spotykaliśmy często, przez 12 lat naszego tam mieszkania nie było wypadku ugryzienia, choć dzieciaki po rojstach i chaszczach biegały. Podobno raz ucierpiała suka sąsiadów (ale bez większego uszczerbku ). Po kilku latach od zasiedlenia osiedla (dobrze ponad 5) problem zniknął. Nie wiem jak w tym roku, który jest nietypowy , jeżeli chodzi o aurę (opady!!!).

Odnośnik do komentarza
Może leśnictwo Wam coś poradzi. Jasne, że za Was problemu nie rozwiążą bo też stwierdzą, że nie ich brocha ale znają się na tych zwierzątkach
Odnośnik do komentarza

 

Ja wiem że gmina nie ma władzy na zwierzakami ale może zna jakies delikatne sposoby zasugerowania im zmiany lokum... problem polega na tym że jakies dwa lata temu, jak się okazało, ekolodzy postanowili zasilic populację żmij w okolicznych lasach, no a niektórym osobnikom było bliżej do zabudowań.. niestety sąsiad buduje dom samodzielnie i ostatnio bywa na budowie raz na miesiąc czy dwa... no nic.. może w końcu same stwierdzą że są ładniejsze i spokojniejsze miejsca do mieszkania..

 

 

Skąd tu skombinować jeża..? hmm....

Odnośnik do komentarza

 

No nie zazdroszczę, faktycznie spory problem macie.

 

A może ktoś z dyżurnych Animalsów, coś by Wam doradził? Oni uchodzą za najbardziej ekologicznych, to sądzę, że ich rozwiązanie byłoby godzące i Wasz interes i ochronę tych żyjątek.

 

A może pobliski weterynarz?

Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...