Plastusiowy pamietnik
No i stało się!!!
Projekt skończony!!! Dostałam tak zwaną ''wersję ostateczną''.
Teraz powędruje do speca, który wszystko pooblicza, przemaluje, wyrysuje, pooznacza i ....KLAMKA ZAPADŁA!!! KUPUJEMY.
Zimę zamierzam przespać, jak niedźwiedź!!! A na wiosnę...jest szansa, że Plastusiowy Pamiętnik znów ożyje.
Pozdrowienia dla ''tajnych agentów''
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia