Plastusiowy pamietnik
Matko, jak mnie tu dawno nie było....
No cóż...takie życie...
Tyle pracy w pracy.....że już po pracy nie starcza sił na zaglądanie do komputerka
No a poza tym w temacie DOMU- jak na razie WIELKA CISZA...
Jednym słowem NIC SIĘ NIE DZIEJE.....Niestety
Oby do Wiosny...wtedy może coś drgnie....
Za oknem straszna plucha, drzewa kolorowe, względny porządek w ogródku...
ale co najważniejsze to, że wiśnióweczka nadaje się już do spożycia
śliwowica i winko...też lada moment będą gotowe No i tak....
Chociaż będzie się czym rozgrzewać w zimne wieczory
Acha...zapomniałabym....Kot zwany ''Tygryskiem'' jest już przeniesiony na strych domu i przechodzi kolejne etapy ''OSWAJANIA'' a że oswajanie Tygrysów nie jest łatwą sprawą to bez wątpienia jeszcze temat KOTA nie jest zakończony w tym wątku. :)
Z pewnością poinformuję Was jak dojedzie do planowanego ''spotkania'' pomiędzy Psami i Kotem....
To może być ciekawe.....
Ciepełka dla Wszystkich Bobów Budowniczych....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia