3 i 4 sierpnia - fotorelacja...
... z pierwszego etapu prac przygotowawczych do wymiany dachu - czyli podmurówka werandy. Drugi etap, to będą kominy. Ale, to ciut później.
Dla przypomnienia - weranda (i obecny jej daszek) z zewnątrz wyglądała tak
Jak widać, by "przyszły" daszek werandy był zrównany z dachem całego domu trzeba ją podmurować (podnieść) do góry o dwie cegły. Dalej już było tylko tak
Kurzu i gruzu nie pokazuję, bo i po co - każdy wie, jak to wygląda
Tu już Pomagier pierwszy przygotowuje front robót Pomagierowi drugiemu
dzieło Pomagiera drugiego
tak wygląda chwila przerwy - moja chwila, kiedy nie ujeżdżałam taczką - ot, takie sobie podziwianie przyrody
A, to już efekt końcowy
...troszkę dziwnie i wysoko.
Hm... cała ta praca zajęła nam 2 dni z małym haczykiem. Myślę, że prawdziwy murarz z taką robotą (i przygotowanym materiałem), wyrobiłby się w ciągu jednego dnia. Nam zajęło to ciut więcej - ale, to nic. Chociaż my bez kwalifikacji, to i tak daliśmy radę. Bo to, co wziąłby murarz - ja mam na gres, położenie jego i nowy tynk w werandzie. Owszem, nie zaprzeczam, troszkę jazdy taczkami, machania szypą i podawania było. Jednak, oglądam swoje ręce i odcisków nie mam.
Edytowane przez kardamina
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia