Mamy prąd!!
założyli nam panowie wreszcie licznik i tymczasowe gniazdo do podłączania się. Nie obyło się bez małych nieporozumień. Wielcy mądrzy w biurze źle oznaczyli nasz słup, więc panowie z pogotowia najpierw pokrążyli po wsi, zanim do nas trafili-wściekli oczywiście. Na dzień dobry usłyszałam wiązankę, że "szkoda, że ich tam tyle pracuje, a porządnie słupa oznaczyć nie potrafią. Więcej komputerów im jeszcze nakupić, więcej samochodów..."
Instalacja trawała może z 15 min.
Nie jestem z jednej rzeczy zadowolona, bo wkońcu jakże by mogło byc inaczej.....Na pytanie dlaczego w skrzynce nie ma szybki, dowiedziałam się, że te nowe modele tak mają, bo w starych to i owszem, szybki były, ale teraz to przynajmniej sąsiad nie będzie podglądać ile nam prądu uciekło (jakby mi na tym najwięcej zależało). To po to się skrzynki przy granicy działki stawia, żeby inkasent nie musiał włazić do domu, zwłaszcza jak nikogo w nim nie zastanie. Jasną chyba sprawą jest, żeby taka szybka była, bo skrzynka stać będzie za, a nie przed ogrodzeniem. Normalnie-szkoda gadać.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia