znowu papierologia
Dzisiaj jestem zniechęcona. Bo przez niedopatrzenie męża i architekta wniosek o PnB na dom został źle wypełniony - na sam dom. I dlatego nasze pozwolenie na budowę jest tylko na dom. Nie wiadomo dlaczego babka w starostwie żądała od nas projektu szamba - myślałam, że dlatego ze w domyśle dom z szambem. Ale to dzisiaj okazało się (rozmowa w sekretariacie), że to było tylko jej widzimisię. czeka mnie składanie wniosku o pozwolenie na szambo albo na oczyszczalnię. Mam już naprawdę serdecznie dosyć STAROSTWA W OTWOCKU. NAPRAWDĘ DOSYĆ!!!! Jezu ja już nie mam siły tam biegać...
Ale winą za to niedopatrzenie obarczam architekta, który chyba raczej powinien wiedzieć, że we wniosku wpisuje się dom, garaż i szambo/oczyszczalnię. Co prawda on mi tłumaczył kiedyś, że celowo nie zgłaszał oczyszczalni, bo oczyszczalnia jest na zgłoszenie. A jakbyśmy wpisali w PnB to mogliby dłużej "obrabiać" wniosek. Ale ze względu na to, że nasza działka to obszar Natura 2000 - wszystko jest na pozwolenie, również oczyszczalnia, i trzeba będzie znowu prosić o ocenę u Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
Do tego koszt i papierologia przy zrobieniu prowizorki budowlanej nas przygniotły. Znowu uzgodnienia z tysiącem urzędów - jakoś to prawo polskie jest ułomne. W jednym powiecie załatwią coś od ręki, w innym taka sama rzecz ma trwać wg najbardziej optymistycznych przewidywań ok 2 miesiące - jak to jest możliwe? Mamy różne przepisy dla każdego powiatu? W jednym jest to za darmo w drugim - czytaj Otwockim koszt samych papierów i uzgodnień w urzędach ok 1500 wzwyż. Ja pytam jak to jest możliwe??????
3 komentarze
Rekomendowane komentarze