Rajd z przeszkodami
Wczoraj otrzymałam decyzję z KB, że kredyt mi dadzą - i tu nie cieszymy się, nie cieszymy - od razu uprzedzam. Pojawiło się moje ulubione "ale" i tu tradycyjna lista do uzupełnienia i spełnienia. W sumie chyba z 10 podpunktów, wyciągi z 12 miesięcy, zaświadczenia, oświadczenia, i całe mnóstwo innych rzeczy. Nawet przyczepili się, że mąż na konto dostaje więcej niż wpisali mu w zaświadczeniu i że mamy wyjaśnić rozbieżność. Księgowej męża nie ma oczywiście w pracy więc sam napisał wyjaśnienie, ale czujecie czepiać się, że ktoś ma więcej. Rozumiem jakby było w drugą stronę aaaaaaaaa. Tak więc wczoraj po pracy rajd z Katowic do Gliwic po te wszystkie papierki. Po drodze auto siadło znaczy już pod domem zaczęło dymić spod maski, więc wzięłam auto męża i pędziłam do Katowic z papierami. Dopiero po powrocie sprawdziłam i się okazało, że urwał się kawałek wyciszenia maski i dymił rozgrzany na silniku dziś papiery mają dotrzeć do banku i zobaczymy czy to wystarczy. Tym czasem w multi wciąż analizują. Mam ochotę się zastrzelić!!! 20-tego wyjeżdżamy i coraz mniej wierze w to, że zdążymy podpisać umowę kredytową z jakimś bankiem
10 komentarzy
Rekomendowane komentarze