nadrabianie zaległości - cd.
Zasadniczo przed Bożym Ciałem nasza ekipa murarska zeszła z placu budowy.
Nie myli się ten kto nic nie robi, więc doszło do małego "potknięcia" i kierownik budowy zarządził poprawkę.
I muszę przyznać, że tu mi "nasze chłopaki" zaimponowały, bo uwagi zgłoszone w sobotę już w niedzielę zostały skorygowane, a przypomnę, że to był długi weekend, a chłopaki spoza Warszawy są i trzeba było dojechać z kujawsko-pomorskiego.
Nasz pan Mirek jest naprawdę odpowiedzialny i niesamowity. No, bo on jest zasadniczo nasz, nawet jeśli buduje kilka domów w jednym sezonie Nie zamienilibyśmy brygady na żadną inną.
Pan Mirek dzielnie wytrzymywał moje gadulstwo; gdy wahaliśmy się przy jakiejś decyzji, zawsze cierpliwie czekał i co mógł to doradził.
Pewnie w duchu mnie czasem przeklinał, ale nigdy nie dał odczuć zmęczenia moimi pomysłami i wątpliwościami.
I pomyśleć, że znaleźliśmy ich właśnie na forum Muratora ?!!! Teraz możemy z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że p. Mirek Gencel i jego brygada, to był naprawdę dobry wybór.
Podobnie zresztą jak kierownik budowy - p. Krzysztof Macierzyński - równiez znaleziony przez to samo forum.
Po panach murarzach wszedł na pole bitwy dekarz, p. Krzysztof ze swoją ekipą, by dokonać deskowania dachu naszego faworyta:
a potem papowania:
I na tym roboty na naszej budowie się skończyły. Oczywiście koszty budowy mieliśmy nie doszacowane, w związku z czym nasz dom stoi pod papą, zamiast z dachówką, na którą miało wystarczyć pieniędzy. Widać wykończenie dachu musi poczekać na lepsze czasy, być może do chwili, gdy uda nam się sprzedać nasze dotychczasowe mieszkanie.
Aktualny stan naszego Faworyta jest następujący:
do nadrabiania zaległości dziennikowych jeszcze wrócę, ale już nie dzisiaj. Po intensywnym dniu należy się człowiekowi jakiś odpoczynek, więc skorzystam z tego przywileju i do tematu wrócę ....(mam nadzieję, że nie po 2 miesiącach).
Edytowane przez guard
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia