Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    282
  • komentarzy
    810
  • odsłon
    561

maraton bankowy


adk

831 wyświetleń

 

Powoli dobiega końca nasze bieganie po bankach, a właściwie bieganie mojego męża, bo ja byłam z nim raptem w trzech bankach - co to za maraton .

 

Oczywiście wszystkie banki chcą żeby im udowodnić pieniędzmi na koncie nasz wkład własny, który zamierzamy wnieść w przyszłości. Ale kochane banki - czy wy wiecie, że ja dom buduję? I muszę czymś płacić za materiały! Pieniądze na koncie niestety topnieją zamiast przybywać. Co mogę odwlekam, a że niedużo mogę...

 

 

Nagrabił sobie dzisiaj wykonawca - stawiając mi ultimatum.

 

I nagrabił sobie ostatecznie architekt (ale tu szczerość jest ważna, trochę to nasza wina) - bo nie mam ani ja, ani kierowniczka budowy projektu wykonawczego konstrukcyjnego - który miał dostarczyć podpisany przez konstruktora - przed wyjazdem na wakacje. Ja byłam przekonana, że dostali ten projekt w formie wydruku mój wykonawca i w formie elektronicznej kierbudka. Ja też miałam dostać wydrukowany, ale nie przypomniałam i oto nie mam. Mea culpa!

 

 

Nie wiem o co chodzi ale z tego co mi moje własne życie pokazuje FACECI MAJĄ PROBLEM Z KOMUNIKACJĄ!!!!! Nie kobiety tylko właśnie faceci. Ja mówię kilka razy wykonawcy - zestawienie materiału - ile i na kiedy (bo muszę mieć kasę) - wydaje się, że rozumie o co mi chodzi, ale nic z tego nie wynika -> nie dostaję potrzebnych informacji, a potem są pretensje, że materiał potrzebny na już.

 

Architekt - tu się z kimś na coś umawia - nie przekazuje następnej osobie, ja o czymś wiem kier bud już nie, mąż o czymś wie - ja nie, wykonawca wie - ja i mąż nie, sąsiad wie - my i wykonawca nie. Nie wiem czy to taki styl pracy, czy to wynik tego, że u nas wszystko odbywa się jak na wariackich papierach. Trochę jesteśmy sobie winni bo pozwalamy na coś takiego, ale jestem już zmęczona tym wiązaniem szczegółów ze sobą i informowaniem wszystkich o wszystkim.

 

 

O mężu nie wspomnę (długa historia, wieczne "zapomniałem", mam wiecznie wrażenie, że jak nie przypomnę to nic nie będzie załatwione). Dzisiaj mamy jechać do banku, czego zapomniał mąż zabrać z pracy? Oczywiście całej torby z dokumentami! Dobrze, że mnie tknęło i zapytałam czy ma papiery (plecak gruby, byłam przekonana że są w plecaku). On się potem dziwi, ze ja zawsze zakładam, że czegoś nie-zrobił, nie-pamiętał, nie - dopisz własne...

 

 

No dobra - ponarzekałam sobie trochę... jutro rano jadę sprawdzić ile z silki wybudowali. Dzisiaj ściągnęliśmy do domu już po ciemku i nie było sensu jechać na budowę, bo tylko bym sobie mogła krzywdę zrobić.

 

 

A tak naprawdę to martwię się o kasę...

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

 

ja też się martwię o kasę, ale mąż pociesza, że będzie :) u Was też będzie :)

 

 

a co do komunikacji - raczej się staramy wszystko sobie przekazywać, ale też już było tak, że ja się wykonawcy pytałam, czy będzie w jakimś dniu, a mąż jakiś czas potem dzwonił z tym samym pytaniem i murarz był zdziwiony, że on nie wie. o takich życiowych drobiazgach jak konieczność dłuższego zostania w pracy nawet nie wspomnę, czyli normalka :)

Odnośnik do komentarza

 

Oooo, zaraz mojego męża - około godziny lub więcej, już - do godziny, chwila - około pół godziny.

 

 

Dobra, dobra - już nie narzekam - bo mi naraz nagada jaka to ja jestem (furiatka).

Odnośnik do komentarza
<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="114626" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>Znamy te stany ducha podczas budowy - od euforii, przez wściekłość, po przygnębienie <img alt=":wave:" data-src="" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" /> <img alt=":mad:" data-src="" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" /> <img alt=":(" data-src=":(" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" /><p> </p></div></blockquote> <p> </p><p> O Boże więc to normalne, ufffff. Ulżyło mi - myślałam że to ja taka maruda i ciągle nie można mnie zadowolić <img alt=":-)" data-src="" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" /></p>
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...