maj 2007

Umowa kredytowa i notarialna

Z zaświadczeniami o zarobkach i papierami działki udaliśmy się do jednego z krakowskich doradców kredytowych. Po trzech tygodniach dostaliśmy z jego biura oferty dwóch banków. Trochę wysokie okazały sie miesięczne raty więc rutynowo, będąc w Galerii Kazimierz weszliśmy do BPH. Szefowa oddziału zrobiła nam wstępną wycenę, a jej rata okazała się o 100zł niższa niż przedstawiona przez doradce... Podziękowaliśmy więc firmie doradczej dość wymownie i resztę formalności załatwiliśmy z naszą Panią z BPHu. Teraz kredyty na 30 lat bierze się w galerii...

Im bliżej podpisania umowy tym bardziej nerwowa atmosfera była pomiędzy nami a właścicielami działki. Byli oni strasznie wydygani, że nie dostaną gotówki i podpiszą akt notarialny z informacją, że pieniądze dostaną przelewem bezpośrednio od banku w ciągu kilku dni. Z tego powodu mało nie zerwali bądź co badź nie notarialnej umowy przedwstępnej. Po długich tłumaczeniach z naszej strony i ze strony naszej Pani z banku udało się ich jednak zaciągnąć do znanej przez nich pani "notariausz", która w sumie skasowała nas na 5323,40 PLN! (musiała wpisać notarialnie do KW hipotekę banku aby sprzedający mogli szybko otrzymać zapłatę).

Dziś jesteśmy "szczęśliwymi" posiadaczami kredytu na kwotę 64000zł. Z ratą miesięczną 364zł przez 30 lat.