szalowanie i upałowe nerwy....
Witajcie,
u nas na budowie rozpoczęło się szalowanie pod strop. Aktualnie zaszalowany jest garaż i kuchnia.
Niestety w moim domku nie wyrósł las, a raczej stanęły metalowe stwory:)
Poniżej widoczny garaż:
i kuchnia:
Panowie z firmy budowlanej zmieniają się wraz z etapami budowy...inni od fundamentów, inni od murowania, no i teraz nastała pora na Panów od stropu. Okazali się póki co najbardziej wojowniczy, bo po moim grzecznym pytaniu czy pomiędzy garażem a kotłownią nie powinno być ściany nośnej, bo jest tam wylana ława fundamentowa, a w projekcie jest narysowana cienka ściana i jakoś mi się to nie zgrywa.... wybuchli:)
Ale stwierdziłam że po całym dniu pracy na takiej patelni (budujemy praktycznie na środku pola i zero tam cienia) wcale im się nie dziwię i grzecznie uspokajając dokończyłam rozmowę. Uwielbiam taką pogodę, wreszcie jest cieplutko!! no ale nerwy grają jak rzadko kiedy:)
Ostatnio patrząc na moją kuchnię z zadowoleniem stwierdziłam "WCISNĘ TU TĘ WYSPĘ":D
I tak aktualnie prezentuje się całość domu z Panem inwestorem w oknie od wiatrołapu:
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej pracowitej na budowach soboty:)
Edytowane przez rutki
1 komentarz
Rekomendowane komentarze