a mury pną się do góry
Wreszcie zaczęliśmy. Mozolnie i ociężale przybywa ścian naszego domku. Stanął już pierwszy róg, jeszcze tylko 9 i będzie oki. Bob i Budowniczy są z lekka wykończeni upałem, pracowali 2 dni w pełnym słońcu , jak na patelni. Spragnieni wody i cienia oczekiwali na nadejście wieczoru:sleep:. Jutro nowy tydzień pracy i nowe wyzwania. Ale jesteśmy dobrej myśli, pogoda ma być, upał zelżał, stal zbrojeniowa zamówiona. Przyjedzie kierownik budowy na naradę w sprawie wieńców i stropu w garażu, zobaczymy co ustali. Póki co, jest dobrze. A i pierwszy raz grillowaliśmy na ranczo, tak prowizorycznie i na szybko, bo zanosiło się na burzę. Ale kiełbaska smakowała, mniammmmmmmm.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia