Mały domek w wielkim mieście
17.09.2010
W końcu dostałam mailem plany domu, efekt moich negocjacji z naszą projektantką.
Parę zmian wymusił na nas Wydział Planowania
- śmitniki z dala od ulicy,
- żadnych murowanych ogrodzeń, tylko płot do obsadzenia roślinami.
Inne były moimi życzeniami:
- salon i pokój gościnny wydłużony,
- inny układ kuchni (jeszcze nie wiem czy ostateczny),
- schody do piwnicy przeniesione do garażu,
- inny układ okien w kolorze antracyt,
- nowa łazienka zaplanowana przeze mnie.
Kwestie finanosowe też coś na nas wymusiły:
- odpadły dwa okna narożne od północy – jeszcze nad tym boleję...
Kolor zielony nie jest taki jak zaplanowałam i jaki będzie w rzeczywistości, ale moje kolory w programie naszej projektantki są zupełnie inne. Ostatecznie trzeba będzie wybrakonkretny kolor z próbnika.
http://i53.tinypic.com/dztn6g.jpg" rel="external nofollow">http://i53.tinypic.com/dztn6g.jpg
http://i51.tinypic.com/euqbh1.jpg" rel="external nofollow">http://i51.tinypic.com/euqbh1.jpg
http://i55.tinypic.com/25hees9.jpg" rel="external nofollow">http://i55.tinypic.com/25hees9.jpg
http://i56.tinypic.com/1zmnkav.jpg" rel="external nofollow">http://i56.tinypic.com/1zmnkav.jpg
http://i52.tinypic.com/sddzdv.jpg" rel="external nofollow">http://i52.tinypic.com/sddzdv.jpg
Większość moich sugestii wzięła pod uwagę, niestety nie wszystkie...
Co ciekawe, to jest ostateczna wersja na ten etap planowania, drobne poprawki mogę zrobić przy rozmowie planującej. Właściwie postawiła mnie przed faktem dokonanym... No nic najważniejsze żeby oddać plany do Wydziału Planowania i dostać zgodę na kupno działki.
Właściwie większych zmian już nie przewiduję, jedynie podział okien mnie drażni. Nie lubię podziału okien na dwie równe części, drażni mnie to i muszę coś wymyślić, ale to faktycznie będzie można zrobić później. Więc na razie jej odpuszczam i przygotowuję długą listę spraw do omówienia na rozmowie planującącej.
Edytowane przez Da_Lena
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia