schody, drzwi i inne
Dostaliśmy dzisiaj telefon, że dotarły nasze drzwi zewnętrzne. Montaż może być w poniedziałek. Super Musimy zatem skombinować worek wylewki, aby zalać zostawione miejsce pod drzwi i wywalić drzwi tymczasowe.
W tym tygodniu ma też dotrzeć rekuperator. W przysżłym tygodniu powinna pojawić się ekipa do montażu i regulacji instalacji.
Z końcem tego tygodnia wchodzi ekipa od poddasza. Zaczną od stelaży, bo czekam na powrót z urlopu sprzedawcy wełny, u którego dostałam najlepszą ofertę.
Wybraliśmy drewno na schody i spocznik - jesion. Użytecznie i jakościowo prawie równe z dębem. Wygląd nas zaskoczył pozytywnie, bo bałam się, że będzie za jasne. Jest jednak ok. Robimy bez żadnej bejcy, tylko półmatowy lakier. Dzisiaj finalizujemy umowę. Za 19 stopni i spocznik 2m2 6000 zł. Będę zamawiać u Pana również parapety do dwóch pokoi i najprawdopodobniej blat do stołu. Konstrukcję stalową zrobi ślusarz. Nie podjeliśmy jeszcze decyzji czy będzie "stacjonarna" czy na kółkach. Blat ma być ciężki, więc kółka byłyby wygodniejsze.
No i schody.....
Jest problem. Ślusarz powiedział, że nie zaczepi się o słup, bo wsparcie na nim schodów, grozi jego wywróceniem. Chyba, że na naszą odpowiedzialność. Na czuja tej odpowiedzialności nie weźmiemy na siebie, więc podniosłam alarm. Opinię architektki już mam. Czekam na odpowiedź kierownika budowy i konstruktora.
Alternatywą jest zrobienie dwóch podpór na końcu spocznika. Sprawa nie jest prosta, bo mamy już zrobione wylewki i dookoła słupa jest podłogówka. Do tego tylko w planowanym miejscu rozpoczęcia schodów nie ma styropianu.
Słup nie jest taki słaby. Opiera się na stopie fundamentowej i zbrojenie idzie już od fundamentów. Zgodnie z projektem miał być okrągły o średnicy 30 cm ze zbrojeniem z 6 prętów fi 12 i strzemionami fi 6 co 25 cm zagęszczonymi u góry co 10 cm. U góru miał być słup stalowy o średnicy 14 cm. W związku ze zmianą na słup kwadratowy, jest on zbrojony 8 prętami fi 12, strzemionami fi 6 co 10-15 cm. Szerokość słupa dolnego to 26cm, a górnego 14 cm (dwa C120).
Jestem trochę wkurzona, bo od samego początku czułam, że ze schodami będzie problem. Pytałam o to każdego i mówili wszyscy, że spokojnie, damy radę. No to zobaczymy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia