czekanie ;(
dzwonilismy do domu i mama mowila,ze murarz dopiero za poltora tygodnia przyjdzie dalej robic nam sciany.mmmmmm taka szkoda.myslalam,ze troche szybciej przyjda.no coz.teraz siedze i sie zastanawiam caly czas czy na pietrze wszystko jest tak jak chce.wogole to nie wiem czy wyrobimy finansowo na dach:( i jestem taka zla ze szok.drzewo jest jedynie co na blache cholerna zabraklo.cholera boje sie ,ze to wszystko moze nam szlag trafic i tyle.a jak bedzie dluga i sroga zima?no nic nie mozna sie zalamywac.(przepraszam za dzisiejsze slownictwo)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia