Niedoceniane oświetlenie - 3 punkty swietlne
W holu, który ma ponad 4 metry długości miały być 2 kinkiety na ścianie...ja nie wiem co autor miał na myśli i czy w ogóle myślał! Do tego mamy na holu schodówkę. Zostawiliśmy ją, bo akurat hol zaczyna się drzwiami wejściowymi a kończy naszym obecnym pokojem (być może przyszłym gabinecikiem lub pokojem dziecka). Także wyhodząc z tego pokoju można sobie zaświecić lub zgasić światło. Nawet przydatne. Uparłam się na oświetlenie na suficie - 3 punkty w równych odległościach. Rafał i jego mama patrzyli na mnie z nieciekawymi minami... Rafała oczywiście szybko przekonałam, ale jego mama pytała: "a po co aż trzy?"
No ale bez przesady, nie chcę mieć długiej nieoświetlonej groty tylko hol z prawdziwego zdarzenia. A jak przerabiają tą elektrykę to niech to zrobią porządnie.
Poza tym chce mieć lustro z toaletką/szafką/komodą i tez ma być oświetlone.
Moim zdaniem ludzie wciąż nie doceniają oświetlenia - a ono czasem może zdziałać cuda! Trzeba zwracac uwage na to, jakich wymiarów, kształtu jest pomieszczenie, dawac nie tylko główne oświetlenie (żyrandol), ale i punktowe (halogeny, led, np. oświetlające część pomieszczenia lub konkretne przedmioty) oraz nastrojowe (lampa, lampka, nawet halogeny w półkach czy innych punktach usytuowanych "na uboczu").
Dobra, rozpisałam się trochę... Poniżej zdjęcia elektryki w holu.
Edytowane przez Kames
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze