Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    14
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    118

Jak Andre, Zosia-samosia, dom budował.


"Nadejszła...wiekopomna...chwila".

 

 


Zgłoszenie rozpoczęcia robót złożone w urzędzie, kierownik budowy przyjął obowiązki, mogę zaczynać.

 


Działeczka prezentuje się tak:

 

 


http://piotrala.republika.pl/dzialka.jpg

 


Ten bukszpan po środku, ocalał. Kilka drzewek owocowych niestety nie.

 

 


Zaczynam od zakupu garażu blaszaka, zaplecze musi być.

 


Mam co prawda starą drewnianą komórke, ale jest zagracona i niewiele już jest w stanie przyjąć pod swój dach. Widać ją w oddali z lewej strony. Najważniejsza rzecz na budowie - wychodek znajduje się za komórką.

 

 


Garaż stawiam, a właściwie ekipa firmy w której go kupiłem, przy budynku gospodarczym sąsiada. Porządny facet, nie robił problemów z użyczeniem prądu na czas budowy.

 


Po prostu elektryk zainstalował w moim garażu podlicznik (mam go do dziś), podpiął się do instalacji w garażu sąsiada i gotowe. Mam prąd na budowie i to trój-fazowy, wszystko jak należy.

 

 


Kupiłem też 50 sztuk płyt chodnikowych, tych duzych (0,5x0,5 m), raaany jakie ciężkie...

 


Zrobiłem z nich posadzkę w garażu. Grunt to "twardy grunt" pod nogami.

 

 


Teraz trzeba sprawdzić narzędzia. Łopata jest (nawet dwie), szpadel jest, kielni nie ma, bańka na wodę jest, szlauch ogrodowy jest, przedłużacz elektryczny jest, betoniarka ... kurde nie ma betoniarki

 


Kupiłem używaną. Trochę mała jak na taką robotę, ale przecież stropu betonowego nie będę wylewał to może wystarczy.

 

 


Trzeba Wam wiedzieć, że jako typowa, tytułowa Zosia-samosia, fundamenty postanowiłem zrobić sam. Oczywiście z pomocą rodziny, nielegalnie, ale o tym ciiiii....

 

 


Żeby zrobić fundament potrzebna jest dziura w ziemi (a właściwie rowki zastępujące szalunek), trochę stali zbrojeniowej (do zastosowań niemilitarnych ), piasek, żwir, cement, woda, betoniarka, łopata (albo dwie), prąd, zapał do pracy i wiedza jak to wszystko połączyć.

 

 


Zapotrzebowanie materiałowe zostaje policzone na podstawie objętości betonu, który trzeba będzie w ziemię wrzucić.

 


Z "Poradnika majstra budowlanego" czy jakiejś innej mądrej książki dowiaduję się jakie są proporcje cementu, żwiru, piasku i wody aby uzyskać beton odpowiedniej klasy.

 


Na podstawie "gęstości nasypowej" przeliczam objętość sładników na ich masę. Wiem już ile ton zwiru, piachu i cementu trzeba kupić.

 

 


Niedaleko, jakieś 30 km, znajduje się kopalnia żwiru tzw. płukanego. Żwir jest wydobywany spod wody, a następnie selekcjonowany na poszczególne frakcje.

 


Zamawiam piasek o uziarnieniu 0-3 mm oraz żwir 2-16 mm. Materiał przywożą Kamazy, 12-15 ton na raz. Ledwie mieszczą się w bramę. Na plac budowy dojeżdża też stal zbrojeniowa i cement.

 

 


Materiał przywieziony. Można ciągnąć dalej.

 


Razem z kierownikiem budowy wytyczamy fundamenty. Właściwie powinien to zrobić geodeta, ale po co gościa fatygować, mapki już sporządził i kaskę zarobił, później zrobi (i zarobi ) jeszcze inwentaryzację powykonawczą... Prawdę mówiąc, kiedyś budynek mogł wytyczać kierownik bez udziału geodety, a teraz podobno musi geodeta...

 

 


Fundamenty wytyczone, można przystąpić do kopania. Tylko jak zrobić, żeby było prosto i pionowo? Ławy drutowe wiszą pół metra nad ziemią...

 


Pomysł jest prosty. Biorę dwie równe deski, łączę je na końcach listewkami tak, aby odległość między deskami odpowiadała szerokości fundamentu. Następnie kładę kilka takich szablonów na ziemi, sprawdzam pionem czy leżą w odpowiednim miejscu i zaczynam kopać.

 

 


Z uwagi na to, że ściany budynku są lekkie, a grunt nośny, nie ma potrzeby wykonywać szerszych ław niż ściany fundamentu. Znacznie upraszcza to robotę i obniża koszty.

 

 


W następnym odcinku wylewanie fundamentów.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...