Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    14
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    118

Jak Andre, Zosia-samosia, dom budował.


Obiecałem Veruni i Brazie, że dalszy ciąg napiszę w niedzielę, ale "I hade a mission" tzn, przynieśli wzmacniacz gitarowy do naprawy. Firma dobra (Trace Elliot, wtajemniczeni wiedzą o kogo chodzi ) więc nie mogłem oprzeć się pokusie zrysowania całego schematu ideowego, a że to zajęcie żmudne trochę czasu mi zeszło. Przynajmniej mam schemat czyli, jak każdy elektronik wie, podstawę wszelkiego jestestwa w tej branży :) ). Musiałem dorobić tzw. footswitche bo panowie kupując ten sprzęt w Niemczech nie dostali ich w wyposażeniu.

 

 


Teraz napiszę o przylepianu folii paroizolacyjnej do sufitu. Można rzec prosta sprawa, dwóch gości rozciąga folię pod sufitem a trzeci przylepia. Ale jak to zrobić w pojedynkę???

 


Zadanie z pozoru niewykonalne, jak równo przylepić folię o wymiarach 2x5 m do profili CD60 zamontowanych 2,6 m nad podłogą?

 

 


Pokombinowałem i wymyśliłem. Będzie trochę nudno

 


Najpierw taśmę dwustronnie klejącą szerokości 5cm rozciąłem na pół (w hurtowni nie mieli taśmy o szer. 2,5 cm) i przylepiłem do profili przyściennych UD. Potem kawałki taśmy, juz normalnej szerokości) długości ok 8-10 cm przylepiłem do profili CD w odstępach co ok. 40 cm. Oczywiście jedna strona tasmy nadal była zabezpieczona, aby nic do niej przypadkowo nie przywarło.

 


Następnie zmierzyłem wielkość pomieszczenia w poprzek profili sufitowych aby wiedzieć ile folii uciąć.

 


Folia paroizolacyjna, którą kupiłem była złożona podwójnie i zwinięta w rulon.

 


Rozwinąłem ją na podłodze i odciałem potrzeną ilość.

 


Hmmm.... a kto będzie trzymał tę folię rozwinietą pod sufitem???

 


Z drewnianych listem zrobiłem 5 czy 7 podpórek w kształcie litery T o wysokości o niecałe pół cm większej niż wysokość od podgłogi do prfili CD i szerokośći ok 80 cm. Chodziło o to, aby podpórki docisnęły folię w czasie jej przylepiana.

 

 


Teraz najtrudniejsza faza operacji. Złożona podwójnie folia ma szerokość 1m, najdłuższe pasy folii miały długość ok. 4,5 m. Ten odcięty pas folii, mniej więcej w połowie długości, podparłem i docinąłem do środkowego profilu CD tak, aby folia przylegała do ściany swymi dwoma krawędziami, a zagięcie znalazło się od strony pomieszczenia. Potem pod co drugi profil CD w lewo i w prawo podstawiałem podpórkę dopychając folię do profili. Ta część operacji miała na

 


celu równe rozłożenie folii na suficie bez jej ostatecznego przyklejania.

 


Folia była cięta na wymiar i trzeba ją było przecyzyjnie wpasować między ściany. Teraz zrobiłbym to nieco inaczej. Uciąłbym folię z kilkkunastocentymetrowym zapasem a nadmiar obciął po jej przylepieniu.

 


To wpasowywanie folii między sciany było uciążliwe, ale jakoś sobie poradziłem.

 


Nie generowałem odpadów, króre zalegałyby w ziemi przez 500lat

 

 


Gdy folia była wstępnie rozłożona i unieruchomiona jak należy, zabrałem się za jej przyklejanie. Zdemontowałem połowę podpórek - z jednej strony i z przyklejonych wcześniej odcinków taśmy dwustronnie klejącej pozdejmowałem papierki zabezpieczające. Usunąłem też pasek zabezpieczenia z taśmy na proflilu UD. Teraz mogłem przyklejać folię po kolei do profili CD i UD. Oczywiście przyklejana była jedna połówka złozonej folii i aby druga nie opadła podpierałem ją podpórkami.

 


Taki sam manewr zrobiłem z dotychczas nie przyklejoną częścią folii, zdjęcie podpórek - przyklejanie złożonej folii - zabezpieczenie przed opadnięciem.

 


Teraz, gdy już cała złożona folia została przylepiona do profili mogłem ją rozłozyć i przylepić pozostały fragment. Fajnie wygladała taka kurtynka szerokości 1m zwisająca z sufitu :) .

 


Przylepianie tego fragmentu folii rozpocząłem również od środka w kierunku krawędzi,aby folia równomiernie się rozłożyła bez zafałdowań.

 


W ten sam sposób przylepiałem kolejne fragmenty paroizolacji łącząc poszczególne pasy folii na ok. 20-to zakładki i zlepiając je ze sobą żwykłą brązową taśmą samoprzylepną.

 


Nie pisałem o tym wcześniej, ale na wierzchu wszystkich ścian wewnętrznych i zewnętrznych też umieściłem folię paroizolacyjną zawijając ją na sciany pod profile UD. Pomyslałem sobie, że tym sposobem wełna mineralna wogóle nie będzie miała kontaktu z parą wodną z pomieszczeń.

 


Może to przesada, ale wydawało mi się, że tak będzie dobrze.

 


Na koniec, pod profilami UD wzdłuż nich przylepiłem do ścian taśmę klejącą, a styk profilu ze ścianą wypełniłem silikonem budowlanym. Totalnie utrudniłem możliwość przedostawania się pary wodnej z pomieszczeń w kierunku wełny mineralnej stanowiącej ociepleniu sufitu.

 


Ta taśma samoprzylepna pod profilami UD służy od oddylatowania płyt karton-gips od ścian.

 


Niestety nie mam żadnych zdjęć z tych prac

 

 


Następnym razem opiszę jak mocowałem płyty kartonowo-gipsowe do profili sufitowych.

 


Będzie parę ciekawych pomysłów i kilka fotek.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...